Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


środa, 20 lipca 2016

Kolejne lato

Moje kolejne lato , kolejny lipiec
Kolejne wakacje, urlopu czas
Słońce tumani  upałem
Trawa zielona i maki  czerwone
Niebo błękitne, łąki zielone.

Dzień długi, a  wieczorem
Sierp księżyca -mały żagiel
Sunie przez niebo- morze
Chłonę  obrazy, barwy, odgłosy.

I nie usłyszę juz brzęku kosy
Nie zadźwięczy kołami
Wóz drabiniasty po miedzy
I snopy nie staną na polu.

Przeminęło, odeszło,  pamięć
chwyta ulotne chwile
Mija mnie szybki samochód
Dom  zieje pustymi oknami.

Trawa zielona, maki czerowne
Mniej szumu wiatru w kłosach
Jeszcze atole na mapie nieba
te same. Te same?
















piątek, 1 lipca 2016

Stare domy

Stare domy są jak opuszczony człowiek
Puste okna, bez wyrazu
Po strychu hula wiatr.
Skrzypią drzwi , klamki urwane
skoble wiszą, a  kłódki zardzewiałe
jakby spływała po nich krew.

Nikt już tu nikogo nie odwiedzi
Nie pozdrowi, nie siądzie przy stole
Resztkami drewna ktoś palił ognisko 
Butelki po piwie, wokół pogorzelisko
Stara firanka już bez wzoru wisi smętnie.
Gospodyni kupiła ją, by było odświętnie.

Bo kiedyś tu był  gwar, tupot , krzyk
Ogród zadbany, świeża woda w studni
Kiedyś przy stole rodzina siadała 
Do wspólnej kolacji.
Nad dachem powiewał dym.
Szczekał pies, gruchały gołębie.

Płynie woda, czas płynie
Ludzie przychodzą i odchodzą
Rodzą się i umierają.
Dom umiera, gdy zostaje pusty.
Plany przestrzenne nie obejmują
Ludzkiej pamięci i tego,co było.
-To tylko ruina- mówi rzeczoznawca
-Tylko ruina.


zdjęcie z domowego archiwum, ruina domu w okolicach Kazimierza Dolnego