Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


niedziela, 24 czerwca 2018

Letnia noc

Z  moich  szuflad. Letnia noc
Niebo w poszumie ciszy
Rozlało się jak ocean
Wyspy i  atole - zatoki
Granatowe wzgórza - obłoki
Płyną, słychać nocy kroki

Purpura płonie na zachodzie
To już ostatni słońca zew
Meandry światła ponad
Palisadą chmur, ptaka śpiew
Aż noc letnia zbladła z wrażenia.

2018

  • zdjęcie -własne

czwartek, 21 czerwca 2018

Na skale

Z szuflad. Na skale

Stoję nad przepaścią
Jeden krok dzieli mnie
Od otchłani we  mgle
Niebo  zasnute

Woda pod urwiskiem
Wrze, liże skały
Słychać szum fal
Krzyk mew.
Ruszam...
2018
zdjęcie z internetu

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Prośba

Ból zawładnął dziś częścią mnie
Jest gdzieś głęboko to -"źle, źle"
Drzazga uwiera moją  duszę
Weszła i tkwi, wyjąć ją muszę!
Tylko jak? Pozornym spokojem
Przecinam znojnie uśmiechem
Jakby to był straszliwy trud
Nie do pokonania. Cud, cud?
Nie, w cuda nie wierzę, nie!
Czasem mi jest tutaj ciężko i źle.
Świat odurzony jakimś amokiem
Słowa,słowa  płyną rwącym potokiem
Obelg, wyzwisk, przekrzykiwania!

Tamtem  drań gorszy od tego drania
Nie chcę już  słyszeć tego  bełkotu
Wybaw , mnie Boże z tego kłopotu
Daj jakieś stopery cudowne albo
Może jakąś niszę ciszy, gdzie
Nikt tych wrzasków już nie usłyszy.
2018

Zdjęcie- galeria internetowa

sobota, 16 czerwca 2018

Weekend

Czerwcowy weekend
Kosiary ryczą, piły warczą
Wokół pompy charczą
Silnik rzęzi dostrajany, pany
Pany wstały pany. I grill
 Z rana  już paruje , żarem
Dymem wokół   snuje
Aromatem kiełbas , czarem
Żeber , przypraw. A i piwa
Piwa się dolewa, ktos i śpiewa
I nie śpiewa. Puszki, tacki,
Folii blaski, radio rzęzi
Naród skacze ! Trampoliny!
Pod niebiosa skacze naród
Hopsa, hopsa! Kasa leci
Nawet nie trzeba pracować!
Hopsa, hopsa, w górę, w górę
Moze kupim nową  furę
Hopsa, hopsa, po co szkoła?
Jam wesoła jam wesola
Matka Polka, stary tyra
Resztę i dosypie gmina

Hopsa, hopsa, w górę puszki
Jak w amoku, śnie chochoła
Naród prześpi znów coś
I popiołem sypnie w gruszki.
2018

                                                      Jacek Malczewski, Melancholia

piątek, 8 czerwca 2018

Włóczęga

Ech, zabłąkałabym się w leśnej głuszy
Albo wśród traw na wielkiej łące
Co mi tam kleszcze  i zaskrońce
Iść pod wiatr i z wiatrem w słońcu
Albo pod baldachimem z gwiazd
Bukiety z maków i stokrotek, wianki
Pleść trzy po trzy, zbierać w dzbanki
Maliny, poziomki i barwić sukienkę
Ich sokiem słodkim. Leżeć w trawie
Z biedronką uciąć pogawędkę
Aż wieczór zaprosiłby na firmamet
Gwiazd i wiatrem włosy rozwiane
Ach, moje rojenia, marzenia 
O wędrówce po polu , łące
One są ...we wspomnieniach.

zdjęcie - własne

piątek, 1 czerwca 2018

Wspomnieniowo na Dzień Dziecka

Jedno z moich ulubionych zdjęc. Ja tu  z rodzicami, fotografia nieco nadszarpnięta zębem czasu, mam do niej ogromny sentyment