Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


sobota, 16 czerwca 2018

Weekend

Czerwcowy weekend
Kosiary ryczą, piły warczą
Wokół pompy charczą
Silnik rzęzi dostrajany, pany
Pany wstały pany. I grill
 Z rana  już paruje , żarem
Dymem wokół   snuje
Aromatem kiełbas , czarem
Żeber , przypraw. A i piwa
Piwa się dolewa, ktos i śpiewa
I nie śpiewa. Puszki, tacki,
Folii blaski, radio rzęzi
Naród skacze ! Trampoliny!
Pod niebiosa skacze naród
Hopsa, hopsa! Kasa leci
Nawet nie trzeba pracować!
Hopsa, hopsa, w górę, w górę
Moze kupim nową  furę
Hopsa, hopsa, po co szkoła?
Jam wesoła jam wesola
Matka Polka, stary tyra
Resztę i dosypie gmina

Hopsa, hopsa, w górę puszki
Jak w amoku, śnie chochoła
Naród prześpi znów coś
I popiołem sypnie w gruszki.
2018

                                                      Jacek Malczewski, Melancholia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz