Dopóki tlą się jeszcze resztki nadziei
Dopóki głupi żart mnie rozweseli
Dopóki jakieś małe mam marzenie
Jakieś plany i mrzonki
budzą mnie między nocą i świtem
I patrzę na niebo z zachwytem
W to kobaltowe, błękitne i szare
jakbym pierwszy raz je ujrzała
To tli się nadzieja mała
Tli… jak resztka słońca
Przy zachodzie…
zdj. własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz