Mój kraj, moja ojczyzna
Kochany dom, szum drzew
Łąki i pola z makami.
A wrogie gesty, pogarda
Chimery dziejowe
Wciąż, wciąź wracają
Bo jakos im tu dobrze.
W tle mazurki Chopina
Porywy serca,
Ktoś łzy ociera
Mile, ckliwie i pięknie
I znów rzadsze unisono
Bo sort, bo zagłuszono
Gdzieś we mnie dziecko
Co łanem się zachwyca.
Patrzę przed siebie
Chcę spokoju
Dla mnie, dla Ciebie
Niczego mi więcej
Nie trzeba.
J. Malczewski, Melancholia, pinakotekazascianek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz