Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


środa, 30 sierpnia 2017

Pomyłka naiwnej

Z moich szuflad , Pomyłka naiwnej

Pomyliłam, znów się pomyliłam
Omamić się dałam, widziałam
Piękno, dobro, szlachetność
Naiwna, naiwna ,naiwna.

Poszłam za miłym głosem
W chórze kąśliwych os
Tak słodko, czule brzmiał,
Naiwna, naiwna, naiwna!

W oszołomieniu przegapiłam
Znów  uwierzyłam, że na ziemi
Są anioły, wstąpiły tu do mnie
Naiwna, naiwna, naiwna...

Krótka chwila i wracam na dawne
Tory-czarne jest czarne, po nocy
Dzień, boli trochę , ale się goi.
Naiwna, naiwna, naiwna...byłam.
2017 r.
Zdjęcie- galeria internetowa





niedziela, 27 sierpnia 2017

Arie sierpniowe

Arie sierpniowe
Sierpniowe arie  świerszczy
Naszych cykad Północy
Co  koniec lata wieszczą
Wytrwale zmysły pieszczą.

Epigoni upału i kanikuły
Z zorzą zachodów do wtóru
Ranną rosą otrzeźwione
Bo słońce juž rozleniwione.

Myszy ze ścierniska uciekły
Bociany sejm rozpoczną 
Klekotem. Odlecą daleko
Pusto się zrobi nad rzeką.

Pusto, w ogrodzie płomień
Nasturcji co się cała spala
Obłoki spływają jak fala
Na łąkę, tu świerszczy  gala.

Słuchajmy! Nie urońmy nuty !
2017 r.u
Zdjęcie- The Art of Night8

wtorek, 22 sierpnia 2017

Nasycenie

Nasycam oczy błękitem
I mgłą wieczorną i switem
 Bukiety ziół i traw robię
Lata czoło ozdobię.

Krwawnik biały ocalał
Mlecz jakby się spalał
W słonecznej  zorzy
I też się biedny trwoży.

Czy dotrwa do jesieni
I trwoży  się, i mieni
Barwami żołci, miedzi
Chmury z obawą śledzi.

Spływa  miodem słońce
Do słoja, ja z lata  końcem
Upalne promienie wekuję
Zamykam je,  trochę czaruję.
2017

niedziela, 13 sierpnia 2017

Odchodzi lato

Odchodzi lato, jeszcze sili się na upały
Słońce filtruje promienie, po zachodzie
Wieczór rześki, ranki rosą w chłodzie
Niebo jak spłukany jedwabny szal
Błękit potargany  wiatrem.

Ptaki milkną, szykują się do odlotu,
Nie wabią, nie budzą trelem o świcie
Gniazda puste zostawią niebawem
Wiśnia w ogrodzie zgubiła liście
Kasztan zaczyna rdzewieć  ogniście.

Jakby oznajmiał preludium jesieni
Że wszystko się kończy, wszystko się zmieni
Astry, nasturcje płoną w amoku
-Żegnajcie, żegnajcie do siego roku!
Motyl zastygł na szybie jakby nie wierzył.

Że zmierza wszystko powoli do końca
Szuka wytrwale i  chciwie słońca
-Żegnaj lato, żegnaj w rytmie koncertu
świerszcza za oknem, łopotu
Skrzydeł bocianich gotowych do lotu.

PS.
Do następnego spotkania !
Tylko nie spóźnij się, wróć bez ociągania.

sobota, 12 sierpnia 2017

Spotkanie jesieni z latem

Odchodzi lato, w progu juz jesień
Skończył  się sierpień,   niebawem wrzesień
Mgla ranna słońce otula jak pled
A ono  traci siły , już zaśnie wnet

 Pyszne w kolorze jarzębin korale
Niebo stalowe, zwiewne jak szale
Jesień wybiera   miedziane kreacje
Odeszło lato, odeszły wakacje...

Patrzę  w alejkę, rudosci  podziwiam
Słońce je złoci,  z szarugą wygrywa
Ostatnie obrazy i chwile chwytam
Czy Ci nie zimno? - tylko  zapytam
2016 r.

Dla Dorotki

Z moich szuflad. W przeddzień rocznicy :(


Dorotko, Siostro moja
Której nie pamiętam
A dobrze  znam z  opowieści
I z wyblakłego zdjęcia.

W jednym łonie matki
Byłyśmy w siebie wtulone
Jednego dnia przyszłyśmy
Na świat, płacz powitania
Radość bliskich,do pokochania
Dwie małe istoty!

Nić Twego życia była  krótka 
Przecięta nagle.Odeszłaś
Powiększyłaś grono aniołków.
Zostawiłaś mnie.

A gdybyś wydarła się śmierci
Byłyby wspólne  zabawy i uciechy  
Niepotrzebne byłyby koleżanki
Zawsze razem, solidarnie, we dwie.
..........................................................
Może teraz miałabyś inne poglądy
Może kłóciłybyśmy się, w chwilach
Trudnych wspierały, pomagały...

Jesteś gdzieś po drugiej stronie chmur?
Patrzysz z daleka ? Wspieraj mnie
Aniele mój, coś w sierpniową noc
Odszedł stąd. Daj mi  siłę i moc
By przetrwać ...i kiedyś wrócić
Do Ciebie -w niebie czy w łonie ziemi
Przytulimy się znów do siebie.

2017 r.



Zdjęcie, galeria internetowa

czwartek, 3 sierpnia 2017

Memu dziecku

Dziecko moje drogie
Uciekaj stąd hen, daleko
Za siódmą górę, rzekę
Gdzie  inny świat
Niedługo dorośniesz
Poznasz jak gorzko
Smakuje tu chleb.

Uciekaj, może zdążysz
I sumienia nie obciążysz
Zawiścią, zazdrością
Pychą podszytą goryczą
Niech inni sobie krzyczą
Że kochają ojczyznę, bliźniego
Swego i Boga, ale to jakiś
Inny Bóg, posłuchaj głosu
Mego, żyj i kochaj kraj.

Ale z  daleka, uciekaj
Stąd, proszę, uciekaj...
Zatruta studnia, Jacek Malczewski


środa, 2 sierpnia 2017

A miało być...



A miało być tak pięknie
A miało być jak w bajce
Z kulawą nogą drepczemy
Miażdżąc wzajemnie palce.

Wolność ktoś znów zawlaszczył
Siebie tylko nazywając Polakiem
Inni to motłoch, to gorszy sort
Jakiś człowieczek krzyczy- won!

Płakać nie będę, choć boli serce
Na barykadach znów stajemy
Nienawidzący, znienawidzeni
Z krzyżem i wiarą w poniewierce.
  2017, sierpień

Zdjęcie-WordPress.com