Jest pora o zmierzchu
Jeszcze nie noc i nie dzień
Miesza się jawa ze snem
Jasne obłoki ciemnieją
Ziemia i niebo to jedno
Horyzont niknie, bledną
Kształty, kolory...Upiory
Jakieś wychodzą z cienia
Drzewa jak groźne posągi
Szepcze w gałęziach wiatr
Kołysze i niesie ciszę...
Na atłasie migocą gwiazdy
Nów księżyca jaśnieje
Jeszcze chwilę pobryluje
I jego przygarnie sen.
2017
Zdjęcie- galeria internetowa