Na Starym Mieście wieczorem
Gdy cisza ulice i rynek otula
Jak mgła, która świat spowiła
Szło, szło dzieciątko z Aniołem.
Światłość jaśniała w mrokach
Chłopiec biegł w podskokach
Anioł w poświacie go ochraniał.
Nikt Stróża nie widział, nie słyszał.
Maleństwo do snu potem kołysał
-Czuwaj Aniele, bądź w każdy czas
Bądź i w dobrą , i w złą godzinę
........................................................
I gdy zawitasz jeszcze raz
Jako Posłaniec, by zabrać nas.
Galeria- interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz