Uciekam przed nią
Bezskutecznie...Dopada
I śmieje mi się w nos
Tłum wokół wciąż
A ta jak oślizgły wąż
Wkrada się fałszywa
I jednako prawdziwa.
Piszę listy, toczę rozmowy
Uciszam jej syk miarowy
A ona jest i wytrwale
Wybrzmiewa z cicha...
Praca, dom, rodzina
Ludzie, bliscy i dalecy
Zapomnieli, odepchnęli
Ekran komputera zimny
Liki, komentarze, słowa
Słowa, słowa...A dłoń ?
Tylko Twoja...Tylko Twoja.
Gdy wieczorem wracasz
Po ciężkiej pracy...
2018 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz