Idę przed siebie, szumi morze
Jestem sam. Jak mi dobrze
Boże ! Odeszli co, którzy mieli
Odejść lub musieli albo chcieli
Nie zatrzymywałem, ach nie!
Fala zburzyła fosę i zamek
Z piasku. Woda liże moje stopy
Zbieram kamyki i muszle
Jakże przy nich jestem wielki.
Słońce tuż nad horyzontem
To nic, kres dnia, życie dalej trwa
Jutro obudzą mnie promienie
Świtu. Cień dłuższy zostaje
Za mną.Idę i już nie przystaję
Nie oglądam się za siebie
Patrzę na zarysy gór i chmur,
Które łączą się w jedno.
Galeria- photografise monochrom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz