Oswoiłem ludzi
Teraz nawet nie mumifikują
Nie muszą, takie czasy...
Wertuję Księgę i węszę
Jadę i patrzę na puste ulice
Wszyscy uciekają
Bo się mnie boją…
Jakiż błogi spokój
Obłoki płyną, a domy
Mijane stoją jak wryte
Za szybami cienie
Pozamykali się wszyscy
Tylko stary człowiek
Krzyczy, że sprzedaje
Chryzantemy złociste…
zdjęcie- własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz