Wszyscy na mnie mówią- świnia. A słyszałam wiele razy, jak
gospodyni mówi do gospodarza- Ty świnio! Albo- tak się ześwinić !
Kury czasem tu pojawiające się mówią mi, że ludzie tak się
wyzywają, bo świnia jest czymś dla nich najgorszym- brudnym , zalepionym
łajnem.. Nie, nie chcę słuchać tych wrednych kur, lecą na każde zawołanie
koguta i szukają wciąż czegoś w śmieciach. A mnie wyzywają. Dzikie gołębie
powiedziały mi latem, że one tak samo
skończą jak i ja, a nawet wcześniej. Nic więcej nie chciały mi powiedzieć,
odleciały i tyle ich widzieli. Gospodarz rano przynosi mi jedzenie. Jestem sama,
matka – nie wiem, mówią, że padła. Byłyśmy razem bez mamy, pięć sióstr. Ale
reszty nie ma, wsadzili je na jakiś dziwny wóz i wywieźli, ja zostałam sama. Płakały
strasznie, ja też. Nie mogłam się uspokoić.
Przez dwa dni nie miałam ochoty na jedzenie. Już chcieli mnie leczyć i
wzywali weterynarza. Gniótł mnie,
obsłuchiwał czymś. Powiedział, że nic mi nie jest. Nie mam nic do zabawy, była taka miękka
okrągła kulka, podrzucałam ją, potem syn gospodarza mi zabrał i powiedział , że
uświniłam mu piłkę.
Niedawno przyszedł ten wredny czarny kot i powiedział, że
moje dni są policzone, a potem uciekł, bo pies go wyczuł.
Psa się trochę boję, bo wciąż warczy. Pan
go czasem głaszcze, mnie nigdy, choć słyszałam, jak za płotem ktoś mówił –
łżesz jak pies. Pies warknął, ale w sumie on nigdy nie łże, jest chyba łagodny,
tylko szczeka, bo tak musi. Leży
najczęściej niedaleko ode mnie i czasem gawędzimy. Powiedział mi, żeby się nie
przejmować tym, co kot gada.
A ja gdy zasypiam, przypominam sobie, co mówiły dzikie
gołębie i kury…Robi się coraz zimniej, nie mam się do kogo przytulić. Zakopuję
się w sianie i śpię. Rano obudziłam się i coś białego leżało na ziemi. Mokre,
lepiące się. Potem znów zniknęło. Gospodyni mówiła, że jeszcze trzeba czekać do
świąt. Ale na co czekać... Nie wiem, patrzę na to niewielkie podwórko, kur nie
ma. Pies nic mi nie chce powiedzieć. Dzikie gołębie odleciały. Czuję się bardzo
samotna.
Poniżej w linku obraz, który mnie zainspirował
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz