Łódeczka jak zabawka po morzu
Sunie , w żaglach wiatru zew
Słońce zawiesza się na linach
Asysta mew rejs zaklina.
Łodź płynie coraz dalej, dalej
Snieżnobiały połyskuje źagiel
Czy dotrze do celu?
Minie burze i nawałnice?
Patrzę z lądu, zatopiona w myślach
Dzieci budują zamki z piasku
Fala płynie , fortecę niszczy...
Dziewczynka płacze, tyle zgliszczy!
Żagiel znikł za horyzontem
Pożegnal sie z portem...
Morze niesie łodź jak łupinkę
Ktoś dzierży ster, obiera cel.
-Płyń żeglarzu, szczęśliwie płyń!
Pełni nadziei w drogę ruszamy
Ale przewrotny bywa los i trzeba
Zmienic kierunek, ktoś pomoc okaże
A inny minie , gdy na dno spadamy.
......................................................
Pytam -Co za horyzontem? -Dopłynę w spokoju?
Dotrę szczęśliwie? Czy pochłonie mnie żywioł
I zniknę jak mała zabawka w otchłani?
Tylko plusk wody, krzyk mew,
Łopot flagi w przystani..
Zdjęcie z galerii internetowej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz