Ziemia spod śniegu się wyłania
Skromnie, bojaźliwie, nieśmiało
W polach zaś brązowo- biało
Jakby solą i pieprzem posypało
Zimny wiatr dmie, o wiośnie
Zapomniał ?Przebiśnieg woła
Stanowczo, uparcie, radośnie
I krokus trwa przy sośnie.
Jeszcze tylko chwila, tylko
Ostatnie te pomruki zimowe
Bo w głowie już sny majowe
W powodzi kwiatów i słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz