Płonął ogień, czajnik syczał
Ręce grzałam przy kaflach
Za oknem pole zaśnieżone
Tumanem wiatru obleczone.
A tu ciepło, błogo, kot mruczy
Babcia mnie paciorka uczy
Tulę głowę w na ramieniu
Sen przyczajony w pobliżu
Aniele mój , Aniele
Dałaś mi tak wiele
Muszę tym ciepłem
Ogrzać się
W sennym marzeniu
W kolejnym wspomnieniu
Aniele, Aniele mój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz