Jesień mysim pochodem
Oznajmia swoje nadejście
Kasztan spłonął jak ze wstydu
Przed jarzębin czerwienią
Szpaki przelotem tylko …
Bocianie gniazda pustoszeją
Kosy umilkły, a wrony się tłuką
Jak na deszcz- babcia mawiała…
Zrywam słoneczniki i zielska jakieś
No zatrzymać, zatrzymać słońce!
Zaczarować tę purpurę i blask
Nawet anemiczne i blade…
Jesień zasiewa ziarno pustki
Lato może w babim wydaniu
Jeszcze przyjdzie na chwilę
Na dni parę – jak w piosence
I odejdzie, by wspominać je
Zimą popijając sok z malin
……………………………...
Byle do wiosny , do wiosny!
obraz - własny( tempera)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz