Brzozy w białym rynsztunku
Jeszcze cieniem zielonym
Przywołują do siebie
Parawan z witek drży…
Słoneczniki pną się
Chcą dosięgnąć nieba
Pola ogorzałe od słońca
Powoli znikają łany
Zbóż, bo to sierpień już
Sierpień już. Już?
No, cóż. Znów lato
Zawekować trzeba:
Odrobinę upału, błękitu
Seledynów, malachitu
Maki i rumiany dorzucić
Do siego, do siego
lata.
obraz- R.Kochanowski , pinakotekazasianek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz