Nowa powieść U. Eco wprowadza nas znów w mroczny świat, podszyty nienawiścią, zbrodnią... Nastrój kryminału jak w premierowej powieści Imię róży...W tle ważne wydarzenia historyczne- jednoczenie się Włoch pod wodzą Garibaldiego, Komuna Paryska...Przewijają się postaci autentyczne- Freud, Garibaldi, sporo uwagi poświęcono sprawie Dreyfusa.
Akcja powieści rozgrywa się w drugiej połowie XIX wieku. Główny bohater to kapitan Simone Simonini jawny antysemita, chory niemal z nienawiści do Żydów. Zaszczepił mu owo uczucie dziadunio... Piemontczyk tak naprawdę o żadnej nacji nie wypowiada się pozytywnie. Gardzi Niemcami, Francuzami, Włochami."Włoch jest podstępny, kłamie i zdradza, woli sztylet od szpady, truciznę od lekarstwa”.
„Francuzi sądzą, że cały świat mówi po francusku. (…) Są źli, zabijając z nudów.”
„Niemców charakteryzuje wydzielanie cuchnącego potu. (…) Niemiec cierpi stale na niestrawność spowodowaną nadmierną konsumpcją piwa i kiełbasy wieprzowej, za którymi przepada.”
Główny bohater zajmuje się niemal z pasją fałszowaniem dokumentów, różnej maści i wagi. To on sfabrykował Protokoły Mędrców Syjonu,dokument tajemniczy, do dziś budzący wiele kontrowersji, będący pożywką dla samego Hitlera i jego wyznawców. Autor w powieści mistrzowsko oddaje proces tworzenia mitów- mitów, które się urzeczywistniają na naszych oczach, Najlepiej oddaje to fragment, kiedy nasz genialny fałszerz cytuje przez siebie fabrykowane dokumenty... Sam chyba już traci orientację, nie wie, co jest prawdą, a co zwykłym zmyśleniem...Mistyfikacja to jego chleb powszedni.. ale czy tylko jego?
Simonini najwyraźniej cierpi na rozdwojenie jaźni- raz jest znanym nam kapitanem
Simoninim, później niespodziewanie przeistacza się w księdza,
pamięta i opisuje wszystko jako fałszerz, To bezwzględny, wstrętny zabójca, który ukrywa zwłoki zamordowanych osób pod podłogą swego mieszkania. Brr, bardzo wstrząsająco opisuje owo miejsce autor. Simonini jest bywalcem restauracji, smakoszem wykwintnych dań, chyba tylko to sprawia mu jedyną przyjemność. Ma awersję do kobiet....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz