Zabrakło mi ochoty na wzniosłe
Uczuć wzloty. Wena gdzieś poszła
Szukać natchnienia, a może prozy
Życia? Nawet poezja się zmienia.
Dalej szukam trwałej siły kamienia
I lekkiego trzepotu motylich skrzydeł
W gonitwie dnia, w rytynie, prawideł
Szukam i zasad, to się nie zmienia.
Tylko coraz częściej z psem gadam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz