Wspominam Twoje ciepłe dłonie
Niesforne włosy odgarniałaś
Z mego czoła, słonawe łzy
Osładzałaś pysznym sernikiem
Byłaś przystanią, ostoją, pewnikiem
Ty jedna wiedziałaś nie pytając
Że coś doskwiera, że boli mnie
Młodzieńcze bunty znosiłaś cierpliwie
Za rękę trzymałaś w złej chwili
I połajałaś gdy zasłużyłam
Ale wierzyłaś jak nikt inny
W moje plany, marzenia, rojenia
Mówiłaś – są do spełnienia!
…………………………………………………….
Już nie powiesz nic, patrzę na zdjęcia
Twoje sukienki w kwiaty, liczę ile
Już lat minęło od tamtej daty
Kiedy odeszłaś gdzieś w inne światy
Czas leczy mówi stare
przysłowie
Leczy? Czy leczy? Niech ktoś odpowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz