Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


środa, 20 maja 2020

Raport z miasteczka w czasach zarazy, cz., XI, Pandemia strachu


Ponad dwumiesięczny pobyt w domu uświadomił mi, że zaczynam się bać wychodzenia na ulicę. Boję się ludzi, podawania ręki?! Wczoraj pierwszy raz pojawiłam się "w realu" w pracy. Zobaczyłam po tak długim czasie miejsce i dawno niewidzianych ludzi. Radość podszyta strachem.  Wszyscy są  z jednej strony- złaknieni kontaktu z drugim człowiekiem, ale  w tyle głowy  wciąż obawy, bo  te pojemniki z płynem dezynfekującym, bo maseczki, bo rękawiczki... I niepewność . I pytania- kiedy to się skończy? Kiedy bez masek, bez obaw, tak zwyczajne wyjdę do sklepu, pracy, do sąsiada? Zdominowała nas pandemia, nawet teraz kiedy łagodzone  są obostrzenia, właściciele zakładów fryzjerskich narzekają na brak klientów. Jak długo realne zagrożenie potrwa i  jak długo to będzie poczucie niepewności?  Pandemia koronawirusa i strachu...

                                                                     poniżej- zdjęcie własne 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz