Życie toczy się
Niezmiennie, codziennie
Rytmem nocy , dnia
Nie wiesz co jutro,
Co za chwilę
Bóg Ci ześle , co da...
Dźwigasz swe brzemię
Od brzasku do zorzy wieczoru
Raz lekko, raz ciężko
Ktoś wesprze, inny
Uda , ot, tak dla pozoru
Że rozumie, a maska
To tylko jak u marnego
Aktora. W cierpieniu
Sami dźwigamy
Swój krzyż
W nim nadzieja
W nim prawda
W nim wiara...
Ja tylko się staram
Pocieszyć Cię
Przeprosić
Za głupie słowa
Bądź zdrowa...
I wybacz
zdjęcie- internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz