Miesiąc temu dywagowałam nad marcem, nie wiedząc , co nas czeka. Tuż po Dniu Kobiet wtargnęła wieść o pierwszych
przypadkach zakażonych w Polsce koronawirusem. Jakieś "newsy" już krążyły
wcześniej, ale ciągle żyliśmy w jakimś samouspokojeniu, że to nas nie dotyczy. Wracając
do kwietnia- piękna nazwa i piękny
miesiąc. Zawiera w sobie klimat i charakter tego miesiąca. Okres
kwitnienia roślin, a to od prasłowiańskiej formy-květъ, czyli kwiat inne, dawne nazwy czwartego miesiąca w roku
to: regionalne i o wyraźnie słowiańskim
rodowodzie -łżykwiat, dębień,
łudzikwiat.
Ostatnia nazwa podoba mi się, rzeczywiście ten
miesiąc łudzi nas trochę ciepłem, nieraz dochodzącym do 20 stopni powyżej zera,
zdejmujemy ciepłe ubrania prawie przekonani , że to już wiosna, ba, lato.
Budzimy się następnego dnia , a na termometrze ledwie na plusie i prószy śnieg.
Taki jest łudzący i łże w żywe oczy -łżykwiat… Zatem przysłowie – kwieciem plecień, bo przeplata – trochę zimy, trochę lata jest bardzo prawdziwe.
Z kolei nazwa dębień
łączy się początkiem okresu
kwitnienia dębów, najświętszych drzew Słowian, kojarzonych z kultem samego Peruna.
Współczesna nazwa czeska tego miesiąca – duben.
Z kolei inne narody przejęły łacińskie Aprilis, nazwa wywodzi się od czasownika aperire nazywającego
czynność otwierania. Kwiecień to pora, kiedy ziemia „otwiera się”, rozpoczyna
się okres wegetacji. Zatem również nazewnictwo łacińskie ma zawiązki z
przyrodą. 1 kwietnia obchodzimy Prima Aprilis, zwyczaj polega na próbie
oszukania kogoś, niewinne żarty, zabawy. W Anglii ten dzień nazywany jest Dniem
Głupca. A Hiszpanie zabawiają się w ten sposób 28 grudnia. Obchodzenie zwyczaju
primaaprilisowego nie jest do końca pewne. Wywodzi się on najprawdopodobniej z
jednego z kwietniowych świąt rzymskich.
Kwietnie obfitują w wielkie i przełomowe wydarzenia.
12 kwietnia 1961 o Jurij Gagarin spędził na
pokładzie „Wostoka" 108 minut, podczas których jeden raz okrążył Ziemię. Wszyscy
podziwiali miłego uśmiechniętego bohatera, ten opowiadał o swojej przygodzie.
ZSRR w ten sposób chciał podkreślić swą hegemonię, trwała wciąż walka między
potęgami, wyścig zbrojeń. Uśmiechnięty kosmonauta miał być pewną przeciwwagą dla
niezbyt pokojowych działań. Wróćmy do tych niechwalebnych.
13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Polscy oficerowie i żołnierze osadzeni w kilku obozach sowieckich zostali rozstrzelani
przez NKWD przez wiosną 1940 roku- liczba podawanych ofiar - co najmniej 21 768 obywateli Polski (w tym
ponad 10 tys. oficerów Wojska Polskiego, Policji i innych służb mundurowych).
Pierwsze groby odkryli Niemcy po rozpoczęciu wojny z Rosja Sowiecką. Przez lata
padały wciąż kłamstwa, wzajemne obarczanie się winą prze dwóch okupantów
Polski. Tragedię przeżywały latami rodziny ofiar, które do końca niemal nie wiedziały
nic o losie ojców, synów…Za czasów PRL temat Katynia był objęty tabu. Ostatecznie
władze ZSRR 3 kwietnia 1990 roku oficjalnie przyznały, że była to „jedna z
ciężkich zbrodni stalinizmu”. Wiele kwestii związanych z tą zbrodnią nie zostało
jak dotąd wyjaśnionych…
Po latach, kiedy można już było czcić pamięć
zgładzonych ,samolot lecący z Polski na teren obecnej Rosji, gdzie miały odbyć się uroczystości katyńskie, uległ awarii. Zginęła cała załoga, prezydent,
przedstawiciele rządu, potomkowie
zgładzonych w 1940 roku, politycy, parlamentarzyści,
artyści, oficerowie… Katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku.
19 kwietnia 1943
roku wybuchło powstanie w getcie warszawskim. Wiosną 1943 roku, władze
niemieckie przystąpiły do całkowitej likwidacji getta w Warszawie. Na taką sytuację
były przygotowane oddziały Żydowskiej Organizacji Bojowej dowodzone przez
Mordechaja Anielewicza To była walka o godność. Marek Edelman , jeden z
przywódców powstania przedstawia przebieg wydarzeń w porażającym zapisie rozmowy.
Autorką opowieści jest Hanna Krall. Getto
zostało całkowicie zniszczone, trwało do połowy maja, Niemcy wysadzili synagogę
16 maja 1943.
Kwiecień, kwiecień… Kolejny w 1986 roku, gdy świat obiegła
informacja o katastrofie . 26 kwietnia 1986 r. doszło do awarii w elektrowni
atomowej w Czarnobylu na terenie dzisiejszej Ukrainy. Władze ukrywały fakt..
nie bacząc na skutki dla zdrowia nie tylko swoich obywateli, ale i krajów
sąsiedzkich, w tym Polski. O awarii poinformowały zachodnie kraje, w tym,
Szwecja. Wyemitowana z uszkodzonego
reaktora chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie. W efekcie
skażenia ewakuowano i przesiedlono ponad 350 000 osób. Raport Lekarzy Przeciw
Wojnie Nuklearnej szacuje liczbę wypadków raka tarczycy powstałych z powodu
katastrofy na 10 000 i sądzi, że istnieje możliwość kolejnych 50 000
przypadków, do tego doszło do 10 000 deformacji płodów i śmierci 5000
niemowląt. Jednak do tej pory nie zaobserwowano jakichkolwiek negatywnych
skutków wśród dzieci urodzonych po awarii. Na szczęście…Ja pamiętam, że to
były piękne, niemal upalne dni. Gdy trzeba było chować się , my spacerowaliśmy,
kobiety z wózkami, dzieci w piaskownicach…I nagle w radiu pada informacja,
wcześniej przybiegł przerażony kolega i oznajmił nam o katastrofie. Wszyscy piliśmy
wstrętny płyn Lugola, który był tzw. musztardą po obiedzie. Sesji chyba nam nie
zmieniono, egzaminy się odbywały. Nawet chyba i przemaszerował pochód 1- majowy.
Ja mieszkałam wtedy z dziewczynami studiującymi biologię, więc miałam
wiadomości wprost na bieżąco. Wykładowcy dzielili się ze studentami informacjami, których nie było w masowym
obiegu. Chwilami nie mogłam tych „ rewelacji” słuchać.
No i jeszcze wcześniejsze wydarzenie.Niezatapialny
transatlantyk
Titanic zatonął 15 kwietnia 1912.Na statku było około 2200 osób - pasażerów i
załogi. Zginęło 1500 osób i choć nie była to największa katastrofa na morzu,
media wykreowały ją na najbardziej znaną. Obrasta legendą, powstają filmy,
dokumenty wciąż rzucają nowe światło na tę tragedię.
Taki piękny czas, przyroda budzi się do życia,
kwitnie wszystko zieleni się, ptaki budują gniazda, trele słychać od świtu do
nocy. A my . My teraz w kwarantannie patrzymy w ekrany tv , słuchamy o
szerzącej się pandemii. Koronawirus nas zamknął w domach. To wyjątkowy kwiecień.
Zaczął się jakiś inny etap….
zdjęcie własne
źródla- slowianie.pl, dzieje.pl, SJP, wikipedia