Będziemy chodzić po naszych ulicach?
Będziemy stąpać po swych schodach?
I na piętro w starej kamienicy
Wbiegniemy do cioci na obiad?
Będziemy chodzić w galerii uradowani?
Zachłyśnięci wolnością i już zmordowani
bieganiem siądziemy przy kawie?
Pomyślimy głośno o błahej sprawie ?
Samoloty pofruną ku słońcu rejsem
na wyspy szczęśliwe, skwapliwie?
Będziemy stąpać po bliskich i dalekich
schodach , o wschodach i zachodach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz