Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


niedziela, 8 maja 2011

"Trzy siostry" A. Czechowa

Trzy siostry...Rosja, miasto gubernialne, druga połowa XIX w. Mieszkające wspólnie z Andrzejem Prozorem, siostry- Olga ,Irina, Masza(zamężna, mąż Fiodor Kułygin, nauczyciel gimnazjum). Wszystkie trzy marzą o wyrwaniu się z prowincji. Celem jest Moskwa, a także kariera naukowa Andrzeja. Tymczasem brat , jak na złość, żeni się z Nataszą, kobietą o ubogich potrzebach duchowych. Masza romansuje z żonatym wojskowym Aleksandrem Wierszyninem... Irina ma dwóch wielbicieli- Mikołaja Tuzenbacha i niezbyt miłego Wasilija ...
Bratowa z wolna przejmuje ster rządów w domu... Andrzej karciarz, przegrywa w karty wszystko , nawet ów dom, gotów przegrać i żonę, przymyka oko na jej romanse....W mieście wybucha pożar...Dochodzi do rozstania Maszy z Wierszyninem, oficerowie odjeżdżają, ale na odjezdnym Solony zabija w pojedynku prostodusznego Tuzenbacha. Trzy siostry pozostają same, tracąc nawet nadzieję na wyrwanie się z miasteczka.

Zostaniemy same, żeby zacząć życie od nowa. Bo trzeba żyć... Trzeba żyć...

Trzeba żyć- tylko po co?- mam zawsze wtedy ochotę zapytać....

Tu się niby nic nie dzieje, senne miasteczko, jałowość, nijakość, nuda, jakieś pragnienia.... Miłość albo jej udawanie, złudzenia,odwieczne ludzkie pragnienia... To nie jest czysta tragedia. Niektóre postacie wręcz śmieszą. Jak to u Czechowa- w wielu jego opowiadaniach, dramatach w zabawne sytuacje wplecione są wątki tragiczne. Heroizm miesza się z powszedniością. Wspomnieć choćby śmierć urzędnika, jak prosi o chwilę uwagi bezusznego biurokratę. Czytelnik ,mimo powagi sytuacji- bohater przecież umiera- nie może się nie uśmiechnąć, choćby ironicznie....
Czechow przedstawia życie- takim jakie jest, Nie ma jednoznacznych ocen, nijakość miesza się z wielkością, powaga ze śmiesznością, kruchość, ulotność z czymś trwałym...Jak nie kochać Czechowa, w XXI w.jest nadal aktualny, uniwersalny, zabawny, prawdziwy....
Nie dziwi, że wciąż ten dramat pojawia się na deskach teatru, powstają adaptacje filmowe, uwspółcześnione hollywoodzkie wersje...

Polecam słuchowisko

http://chomikuj.pl/geodominik/S*c5*82uchowiska+(polecam)/Czechow+Antoni



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz