Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


wtorek, 10 maja 2011

Różowe strusie pióra i nie tylko...

Zastanawiam się, jak uporządkować te moje myśli chaotyczne nieco, a dotyczące moich fascynacji literackich. Jestem fanką czytania, nie wyobrażam sobie dnia bez książki... Zaczęłam coś chronologicznie notować, począwszy od tych pierwszych lektur z dzieciństwa,lektur szkolnych i nie tylko... Jak to uporządkować ? Prawie wszystkie bym chciała wymienić... Nie jestem przecież osobą, która siedzi w temacie edytorsko- redakcyjno- promotorskim... itd. Jestem po prostu odbiorcą literatury, od czasu do czasu coś kupuję, wypożyczam, pożyczam, wyszukuje w internecie, są cudowne chomiki, audiobooki też...
Chyba będę opisywać na bieżąco, od czasu do czasu wrócę do tych wcześniejszych fascynacji.


A zatem: Różowe strusie pióra...
Ostatnio wpadła i w ręce książka Hanny Krall. To jedna z jej ostatnio wydanych pozycji, no może nie taka znów nowość, wydana zdaje się w tamtym roku lub w 2009 r.
Autorka znana ze swoich dziennikarskich pasji, do kanonu lektur szkolnych wszedł jej niezapomniany wywiad z doktorem Edelmanem- Zdążyć przed panem Bogiem. Moje pierwsze wrażenie- książka nie przypominała wcześniejszych dokumentów, relacji z okresu Holokaustu. Jeden z ostatnich dowódców powstania w getcie warszawskim mówi o rzeczach codziennych, ostatecznych, od środka niejako... Sprawa życia i śmierci jest kwestią każdej niemal chwili, heroizm miesza się z upodleniem, decyzje muszą byc podejowane szybko, nie ma czasu na sentymenty. Młodzi ludzie walczyli, by nie ginąć jak bydło prowadzone na rzeź. Ta walka z góry była skazana na przegraną, ale oni walczyli o to, by ich śmierć przynajmniej była bardziej heroiczna, nie do końca udarta z wszelkich znamion człowieczeństwa... Temat wojny holokaustu podejmuje Krall wiele razy, wspomnę Sublokatorkę, a i Króla kiera na wylocie.

A wspomniana wcześniej przeze mnie książka H. Krall -Różowe strusie pióra...zbiór listów, kronik, wspomnień, zapisków...
W porządku chronologicznym autorka cytuje tu wspomniane listy, opinie...Przytacza rozmowy z przyjaciółmi, rodziną, znanymi ludźmi, fanami jej pisarstwa, przypadkowo spotkanymi osobami.... Są tu listy od M. Kieślowskiego, księdza Bonieckiego, córki pisarki..
Pomysł dobry... Czasem mała karteczka z nieporadnie zapisanym tekstem po latach staje się swoistym dokumentem, zapisem czułości, ulotnych wrażeń, osobistych refleksji. Każdy z nas mógłby poskładać taką własna kronikę... Zapis chronologiczny ma tu też znamienne znaczenie. Możemy prześledzić dzieje naszego kraju na przestrzeni niemal półwiecza...
Na okładce książki widnieje piękny portret kobiety, obraz "Parka" Pawła Różewicza.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz