Zamiast wstępu
"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/
Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują
wtorek, 22 marca 2011
Muza Leśmiana
Teodora Lebenthal- ukochana Bolesława Leśmiana
Poznał ją u swojej kuzynki w 1917 , przeżywała proces rozwodowy. Leśmian mający wówczas lat 40., żonę chorą na płuca i dwie córki, zakochał się w Dorze bez pamięci i pozostał tej miłości wierny do końca… Jan Brzechwa( kuzyn Leśmiana) tak ją wspomina-
„ Dora była nadzwyczaj pogodna, miała ujmujący uśmiech, lekko zadarty kształtny nos śliczne dołki w twarzy. Należała do kobiet, które umieją się podobać(…) posiadała naturalny wdzięk i zalotność… Leśmian był nią oczarowany”.
Plany ułożenia sobie razem życia jednak zarzucili, choć Dora dla Leśmiana zmieniła wiarę, przeszła na katolicyzm. Nie umiał odejść od żony, nie potrafił zrezygnować z Dory… Do końca życia lawirował między jedną i drugą…
Którąż dzisiaj posiadam, żądzą opętany?
Jedną kocham dziewczynę czyli dziewcząt dwoje?
Miłość ta stała się inspiracją dla poety.. Powstawały piękne wiersze, erotyki.
Proza życia była okrutna.Leśmian został posądzony o defraudację ogromnej sumy pieniędzy, stanął w obliczu odpowiedzialności karnej… Trzeba przyznać, że Leśmian bardzo lekko traktował swoje obowiązki notariusza… Oszukał go współpracownik, okradając kancelarię. Cała wina spada na zwierzchnika. W 1931 roku Leśmian np. był nieobecny w pracy 90 dni, rok później- 119! Niektórzy obwiniają Dorę, że wspólnie z żoną poety(!) przehulały pieniądz na pokrycie długów . Teodora jednak sprzedała swoje mieszkanie w Warszawie, umeblowanie i wyposażenie gabinetu lekarskiego( była ginekologiem) , aby ratować ukochanego. Podjęła pracę i wspierała poetę do ostatnich chwil życia. Pomagali mu przyjaciele, interweniowano u samego ministra skarbu.
W czasie pogrzebu poety w 1937 r. nie pozwoliła rodzinie wsiąść do karawanu… W 1940 wyjeżdża z Warszawy, chcąc uniknąć getta. Otrzymuje pracę w szpitalu w Iłży , pomaga jej nie zważając na niebezpieczeństwo, ordynator szpitala Wiktor Chyczewski, lecz jest piętnowana przez miejscowych za swoje pochodzenie. Zaraża się tyfusem, umiera…22 stycznia 1942 r. o ósmej wieczorem…
źródła- Zofia I Bolesław Leśmianowie, P. Łopuszański, Wyd. Literackie Kraków, 2005, polskiemuzy.pl
M. Umer- Kobiety B. Leśmiana, grafika-google.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz