Kazimierz Dolny, luty 2011
Nie będę pisać o rzeczach, które można znaleźć w każdym przewodniku czy encyklopedii. Mnie najbardziej urzekła magia tego miejsca... najbardziej lubię odwiedzać Kazimierz, kiedy jeszcze nie ma sezonu turystycznego albo na tygodniu, kiedy jeszcze nie ma tłumów odwiedzających. Na wizytę w Kazimierzu każda pora jest dobra- pięknie tam jesienią i latem, zima też cudownie przystraja dachy w Rynku. Wiosną można podziwiać wąwozy obsypane pierwszymi kwiatami. Deptak nad Wisłą przyciąga do pierwszych spacerów... Niebawem przylecą bociany. Czasem powieje zimnem od rzeki, zima o sobie jeszcze przypomina, dobrze pójść na kawę Do Dziwisza albo do którejś kafejki w Rynku. Obchodzimy urocze sklepiki, galerie... Jeśli pogoda dopisuje, wspinamy się na Górę Trzech Krzyży, które stoją tu , by upamiętniać chwile przykre, ale i jednocześnie te, w których udało się pokonać zło....Podziwiamy panoramę miasta. Odjeżdżam zawsze z przekonaniem ,że tu niebawem wrócę...
Kawiarenka U Dziwisza |
Ruiny zamku |
Deptak nad Wisłą
Rynek |
Podcienia w Rynku |
Dodaj napis |
Wisła przybiera niebezpiecznie.... |
Kazimierska Fara |
Fara |
Kamienica pod św. Mikołajem i Krzysztofem |
Kazimierz- miasto z duszą, niepowtarzalne.... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz