Kobieta pewnego dnia odkryła cudowne działanie okularów przeciwsłonecznych. Miała ich całą kolekcję.
Kupowała zazwyczaj kolejne wraz z nadchodzącym latem. Na ulicach pojawiało się coraz więcej sprzedawców oferujących okulary. Można było też odwiedzać salony z akcesoriami optycznymi. Tu był bogaty wybór, okulary miały porządne oprawki i odpowiednie filtry... Bo okulary przeciwsłoneczne mają chronić oczy przed nadmiarem światła oraz przed szkodliwym ultrafioletowym promieniowaniem słonecznym.
Kiedyś wyszła na ulicę, spojrzała w szybę jednej z wystaw i ze zdumieniem stwierdziła, że założyła okulary, choć słońce tego dnia schowało się za ciężkimi chmurami.
Przyzwyczajenie? Czasem zakładała je jako opaskę, świetnie podtrzymywały opadającą niesfornie grzywkę. Moje okulary przeciwsłoneczne ? -myślała- cudownie ukrywają mnie przed całym światem. Okulary filtrują złe spojrzenia, czasem można tez ukryć świetnie za nimi i łzy… nawet i te łzy szczęścia.! Okulary przeciwsłoneczne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz