Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


niedziela, 13 marca 2011

Dywagacje kobiety dojrzałej

Kobieta pewnego dnia odkryła cudowne działanie okularów przeciwsłonecznych. Miała ich całą kolekcję.

Kupowała zazwyczaj kolejne wraz z nadchodzącym latem. Na ulicach pojawiało się  coraz więcej sprzedawców oferujących okulary. Można było też odwiedzać salony z akcesoriami optycznymi. Tu był bogaty wybór, okulary miały porządne oprawki i odpowiednie filtry... Bo okulary przeciwsłoneczne mają chronić oczy przed nadmiarem światła oraz przed szkodliwym ultrafioletowym promieniowaniem słonecznym.

Kiedyś wyszła na ulicę, spojrzała w szybę jednej z wystaw i ze zdumieniem stwierdziła, że założyła okulary, choć słońce tego dnia schowało się za ciężkimi chmurami.

Przyzwyczajenie? Czasem zakładała je jako opaskę, świetnie podtrzymywały opadającą niesfornie grzywkę. Moje okulary przeciwsłoneczne ? -myślała- cudownie ukrywają mnie przed całym światem. Okulary filtrują złe spojrzenia, czasem można tez ukryć świetnie za nimi i łzy… nawet i te łzy szczęścia.!  Okulary przeciwsłoneczne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz