Powered By Blogger

Zamiast wstępu

"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/

Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują


czwartek, 14 kwietnia 2011

Dzień Ludzi Bezdomnych


Bezdomność... Encyklopedia PWN taką podaje definicję:
Zjawisko społeczne polegające na braku domu lub miejsca stałego pobytu gwarantującego jednostce lub rodzinie poczucie bezpieczeństwa, zapewniającego schronienie przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i zaspokojenie podstawowych potrzeb na poziomie uznawanym w danym społeczeństwie za wystarczający.

Tyle definicja. Jakie są przyczyny bezdomności? W globalnym wymiarze na pewno przyczyniają się do tego warunki ekonomiczne, stan państwa, co rzutuje na poziom życia poszczególnych obywateli. Na pewno warunki ekonomiczne odgrywają zdecydowaną rolę.
Podejrzewam jednak, że o bezdomności decydują czasem uwarunkowania psychiczne, złe relacje w rodzinie lub jej brak.
Nie mam domu- dziwnie to brzmi, obco dla mnie i nieprzyjaźnie brzmią te słowa. Nie mam domu, nie wracam do domu, nie sprzątam domu, nie zamykam domu , nie wchodzę do domu, nic do niego nie kupuję, bo go nie mam.
Na pewno strasznie czuje się osoba pozbawiona dachu nad głową. Przychodzą kataklizmy, w ciągu sekund kilku możemy stracić wszystko, pozostaje jedynie bezradność, liczenie na pomoc innych ludzi. Jeszcze przed oczami mam te żywe obrazy z Japonii po ostatnim trzęsieniu ziemi czy ubiegłoroczną naszą powódź- ilu ludzi pozbawiła dachu nad głową, cały dorobek życia obrócił się wniwecz. Domy rozsypujące się jak klocki.

Bezdomność jest czasem wybierana świadomie. Ktoś wychodzi z domu, zamyka za sobą drzwi i lata całe spędza na dworcach, w przykościelnych przytułkach, altankach działkowych, na ulicy wreszcie. Filozofia życiowa? Świadomy wybór?

http://www.tygodnik.siedlecki.pl/t7842-bezdomny.z.wyboru.htm

Codzienność bezdomnych jest okrutna. człowiek bez adresu jest nikim,jest kimś podejrzanym, w zasadzie pozbawionym wszelkich praw.

Bezdomni łączcie się i szukajcie swych domów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz