1 kwietnia Prima Aprilis- święto wywodzące się ze starożytności. Rzymianie obchodzili tego dnia święto urodzaju. Czyniono więc sobie żarty, kawały.. .Zwyczaj znany dobrze w średniowiecznej Europie. Do Polski dotarł też dość wcześnie. W Anglii znany jako Dzień Głupca.
Ale żart żartowi nierówny. Dobry żart tynfa wart...Ponoć w dawnych wiekach naszej polskiej " złotej wolności"- co znalazłam w źródłach- panowie bracia potrafili w tym dniu poczęstować gościa pierogami nadziewanymi trocinami czy kawą przyrządzoną z gliny. Wysyłano również listy ze zmyślonymi wiadomościami, dziwaczne prezenty lub po prostu kartkę z napisem: Prima Aprilis.
Nie wszystkie żarty primaaprilisowe były miłe...Lepiej nie brać z nich przykładu – 1 kwietnia żartujmy, ale ze smakiem. Najlepiej, by nikogo nasze psikusy nie obrażały.
Co niektórzy twierdzą, iż najlepiej kogoś tego dnia dobrze oszukać, dobrze to wróży na cały rok. Najlepiej żarty robić do południa- wtedy mają największą moc rażenia? Nikt mnie dzisiaj nie nabrał.. czyżby to coś znaczyło? Mąż próbował, ale nie dałam się nabrać, taka powaga mnie wzięła.
Zamiast wstępu
"Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów." /J.W. Goethe/
Rozważania, wspomnienia, próby literackie
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują
pozbierane z szuflad, dzienniczków, blogów moich....
To, co mnie boli, cieszy, zastanawia, zadziwia, inspiruje. Słowa i dzieła innych, które przyciągnęły moją uwagę.
Ludzie, miejsca, zdarzenia, które
chcę utrwalić, bo na to zasługują
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz